Prezentujemy kolejny wywiad z cyklu “Keep Calm and Come to GT”. Jego bohaterami są oczywiście nasi rewelacyjni klubowicze, którzy bez względu na wszystko, nie szczędzą sił i wiernie uczestniczą w zajęciach GT. Dzisiaj poznamy bliżej Bogusława Filipowicza, który na salę ćwiczeń wnosi se sobą pokaźny zapas pozytywnej energii i zaraża nią innych. W kilku słowach opowie o tym co go motywuje do uprawiania sportu i uczestnictwa w naszych zajęciach.
Na początek kilka słów o sobie.
Nazywam się Bogusław Filipowicz – wesoły, uśmiechnięty, aktywnie spędzający czas wolny 30 latek. Zawodowo prowadzę własny biznes.
Co motywuje Cię do uprawiania sportu?
Przekraczanie nowych granic. Kiedyś pewne wyniki były dla mnie nieosiągalne, z biegiem czasu wciąż pokonuje nowe. Wiem, że następne czekają.
Jakie są Twoje ulubione formy aktywności fizycznej.
Klasycznie – rower, bieganie, pływanie. Jak można dodać jazdę na motorze to za najlepszą wybieram właśnie tę.
Czy sport zmienił coś w twoim życiu?
Oczywiście wiele, zapewne jak w życiu każdego, kto zaczął cokolwiek uprawiać.
Dlaczego treningi GT?
Atmosfera towarzysząca zajęciom GT jest nieosiągana na innych zajęciach Oczywiście ją tworzą ludzie. Od dłuższego czasu uczęszczałem na różnego rodzaju zajęcia, ale od kiedy trafiłem na pierwsze zajęcia GT zdecydowanie wygrywały one z innymi. Dynamika, zmienność i różny poziom zaawansowania dopasowany do Twoich potrzeb nie pozwalają na wejście w rutynę.
Jak możesz opisać trening GT w kilku słowach?
Mocne, energiczne, dynamiczne………. ogólnie extra.
Które z zajęć GT lubisz najbardziej?
Cały tygodniowy cykl jest ciekawy ale zdecydowanie najbardziej lubię zajęcia piątkowe – Wood. Wkrada się tam element rywalizacji, co przy dość wymagających ćwiczeniach dodatkowo podkręca atmosferę.
Czy masz jakieś sportowe cele, które chciałbyś osiągnąć w najbliższym czasie?
Oczywiście, wygrać letniego Spartana.